16 sierpnia 2013

Rower, drapaki i nocne hulanki
kochani, wczoraj wizyta babci i rodzice mieli wychodne, wiec wybraliśmy się na rowerowy spacer.
  Tata babeczek jeździ już wyczynowo robiąc 800 km w miesiąc na swoim "Romku"
ale mama babeczek ostatnio wypadła z obiegu..........
 Wspaniała trasa, droga gładka jak jajeczko, wkoło las, tata śmiga jak się patrzy, mama spowalnia akcje bo jej pożyczony EXSKLUZIW, sprawiał wrażenie że, jak przyciśniesz szybciej pedał to zostanie a ty pojedziesz dalej, ale cóż jak się nie ma co się lubi...................

wycieczka była udana , wróciliśmy szczęśliwi, wypoczęci i podrapani.............nie nie nie świntuszyć tu, w lesie były takie drapaki ze nie można było się oprzeć( drapaki to jeżyny a nazwa skąd? kto zrywał choć raz to wie:))

   Nocne hulanki urządza sobie nasze młodsze babeczkowe stwory:)  Budzi się 24 i wita nas radosnym śmichem, przy tym drapie pazurkami w łóżeczko (turystyczne ma taką siateczkę).

 Biorę, przytulam, uśmiech nie zachodzi jej z dziąsełęk i kończy się to zazwyczaj tak..............

    Pierwsza babeczka spała całe noce, a nasze kolejne dziecię wstaje bardzo często jak na razie nie ma na to rady, chce być już dorosła i tyle..........ty jesz ona tez chce, ty pijesz , ona tez chce a w nocy woli szaleństwa niż sen:)

    Ostatnio czytałam na jednym blogu o dylematach mamusi po porodzie związanych z wypadaniem włosów, ja cale szczęście mam to już za sobą , włosy wypadały niczym z horroru , leciały garściami, myłam i związywałam co by się nie dołować a o bujnych lokach czy falach musiałam zapomnieć.
   Minęło pół roku przez ten czas nic nie pomagało , jak to mówił mój lekarz , trzeba oddać naturze to co się nie naturalnie dostało, na cale szczęście wszystko wróciło do normy i wbrew przewidywaniom nie jestem łysa , mogę polecić szampon który nie hamuje wypadania ale za to rzeczywiście przyspiesza porost włosów, szampon nazywa się DERMENA i 200 ml kosztuje ok 34 zł  jest jednak wydajny i skuteczny , mam teraz mnóstwo niesfornych małych "pędzin" -usłyszałam te słowo wczoraj na kazaniu i to podobno małe odnóżki czegoś wielkiego:)
    Problem był nie tylko z włosami ale i z skóra , sucha i nieprzyjemna i cóż,,,,,,,,,,,,znakomicie sprawdzały się balsamy Garniera ( zielone) ale ja bardzo polecam masło do ciała PERFECTY , jest rewelacyjne a skóra po nim bajka, kosztuje ok 14 zł ,225 ml, starcza na sporo, z tej Seri są tez musy ale są lżejsze i mi bardziej pasowało masło .
No dobra dosyć stojanie przywieziono liście tytoniu , czas się zabrać za nawlekanie ale o tym następnym razem.....................

4 komentarze:

  1. Faktycznie ładnie pachnie i zapach sie utrzymuje, ale w moim przypadku nawilzenie trwa krotko, lepszy jest ten czerwony garnier. Ania www.aszczepanska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię masła do ciała, zamiast balsamów, a mój ulubiony wycofano niestety z rynku polskiego, a był cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasza mała też z upodobaniem drapie w tą siatkę od łóżeczka turystycznego:)

    OdpowiedzUsuń