10 stycznia 2015

NIE BO...NIE!!!!!

  



 Kiedy przyglądam się mojemu 2 miesięcznemu synkowi, myślę, że macierzyństwo jest takie proste.Wystarczy utulić, nakarmić, przewinąć.I nawet kolki, nieprzespane noce, ubieranie na klatce schodowej(siebie oczywiście).Wielogodzinne tańce pod okapem i spory kto ma dyżur to prościzna.
Gdy patrze na swoja dwulatkę wylania mi się obraz "Nie", wiec wszystko jest na nie, dla zasady: "choć na nocniczek"," nie", "zjemy","nie", " idziemy spać""nie".Czasem nawet z rozpędu na bajkę czy łakoć tez jest "nie"













 Ileż jest oporu w dwu latce, wychodzę z podziwu.
Ale prawdziwe "nie" zaczyna się u 9 latki i trwa potem już długo..............auuuuuuuuuu.
Już nie je tego co chcesz, nie ubiera tego co chcesz, nie sprząta kiedy powiesz.Wiele razy powtarzasz to samo, jak zdarta płyta .A gdy po 15 min zaglądasz do pokoju nadal nic...
W ciągu dnia na przemian można usłyszeć:"Nie kochasz mnie"-gdy nie dostanie tego co chce,"jesteś wspaniałą mamą" -gdy dostanie co chce",nie chce mi się" - na wiele poleceń.
To jest własnie ten moment moje drogie, kiedy uświadamiamy sobie,że nasze mamy wcale nie były zrzędliwe, nie mówiły w koło tego samego i nie sprawiało im to przyjemności, tylko ja się pytam, kochane moje, czemu to taka brutalna prawda.
Mamo ja ciebie przepraszam , naprawdę, wcale nie byłaś nudna i marudna, serio:))))

4 komentarze:

  1. Mam to samo z 7 latka! I szantaż kochasz bardziej Elizę od mnie ! jesteś głupia nie rozumiesz mnie! a gdy uz dojdziemy o co chodzi , jakie emocje ( np.pokłóciła się z kol, w przedszkolu ) - przeprasza i twierdzi tez Jestem najlepsza mama.
    Nauczyłam sie rozmawiać dzięki książce : Jak rozmawiać z dziećmi aby nas słuchały , Jak słuchać aby do nas mówiły ! polecam na blogu pisałam o niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach kochana znam te wszystkie książki, studiowałam Pedagogikę i pracuje nieraz z trudną młodzieżą.Tylko tam gdzie w grę wchodzą emocje ciężko o podejście stryk te ksiązkowe. Musze powiedzieć,że nasz "przypadek" jest dosyć oporny na negocjacje, tłumaczenie itp.
      Ps, może powinnam sobie przypomnieć te książke choć pamiętam,że byłą ona jednak na standardy Amerykańskie pisana

      Usuń
  2. ale z Was wspaniała rodzinka :) już nie mogę się doczekać kiedy my będziemy w komplecie :) a synuś jaki już duuży:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rosnie jak szalony i musze ci powiedzieć,że jakos u niego najbardziej widać bo był taka kruszynką.Tobie tez czas szybko zleci:)))

    OdpowiedzUsuń