Miałam swoje zainteresowania, uwielbiałam śpiewać,rysować,oglądać filmy.Godzinami oglądałam katalogi z modą,i rysowałam ( ku rozpaczy mamy) księżniczki z wielkimi głowami.Pisałam opowiadania, wiersze i tworzyłam gazety:)
Kiedy pasją młodszej babeczki jest dłubanie gdzie się da, najbardziej w doniczkach, rozwalanie zabawek, wyrywanie kartek z książeczek, otwieranie szuflad,skakanie po kanapie, zjadanie kamyków:) i jedzenie słodyczy,u starszej babki bardzo widać już w jakim kierunku rozwijają się jej pasje....
ZUCHY- nigdy jeszcze nie widziałam tak zorganizowanej organizacji.Wycieczki , obozy , ogniska , warsztaty, pikniki.Wszystko w bardzo przystępnej cenie dla rodzica z wieloma atrakcjami.Babeczka uczy się tam samodzielności, obowiązków, dotrzymywania słowa.Organizacji czasu wolnego, nauka wierszyków, wyliczanek, gier i innych super rzeczy które w dobie komputerów, telewizorów, telefonów gdzieś uciekają.
TAŃCE
-to ciężkie zajęcia. Czasem jak patrze na jej układ boli mnie od samego spoglądania.Jedno jest pewne, choć bywały chwile zwątpienia i mój upór, że musi dociągnąć treningi do końca roku. Córa pokochała taniec, nauczyła się ,że nie wszystko jest od razu bez wysiłku.Duma rodziców na występie bezcenna.
ŚPIEW
-Tu babka przejawia duże zdolności ale ja nauczona własnym doświadczeniem daje jej czas. Śpiewa od tego roku solo.Solidnie przygotowuje się do występów.Widać, że ja to cieszy i o dziwo nie ma nawet tremy.Ja zawsze mam:)
Starsza baba ma jeszcze wiele czasu na określanie swoich pasji,a my staramy się aby nie miała nadmiaru obowiązków,aby miała czas poskakać, pobawić się, poczytać.Ja często spotykam w swojej pracy dzieci, które opowiadają o tym jak maja zorganizowany tydzień.Od poniedziałku do soboty czas wypchany angielskim, niemieckim , hiszpańskim , basenem, karate, tańcami,korkami, piłką nożną itp...Staramy się też uczyć, że człowiek musi mieć pasje , że siedzenie przed tv nie jest jedyna ciekawa rzeczą jaka można robić.
Jak jest u Was?Szczególnie u rodziców starszaków...........co lubią wasze pociechy?