6 grudnia 2013

MIKOŁAJU, MIKOŁAJU................

-Mamo ciekawe jak Mikołaj daje rade wszystkim dać prezenty?pyta starsza baba
-hm nie wiem, nie wszędzie jest noc,mówię.
-a no tak przynajmniej ta druga półkula nie ma teraz zim,y wiec choć tyle mikołaj ma lżej.

Mikołajki...

       czas kiedy Mikołaj obdarowuje grzeczne dzieci.
  Był i u nas.Buty wyczyszczone, pełne drobiazgów które cieszą.Nawet malusie buty młodszej babeczki były pełne niespodzianek,choć  tu akurat najciekawsze okazały się buty:)

Zwyczaj Mikołajkowego obdarowywania w nocy wyniosłam z domu. Pamiętam jako małe dziecko nie mogłam spać w nocy i zrywałam się skoro świt.Zaglądało się do swoich butów i butów całego rodzeństwa.Zawsze coś w nich było, choć kiedyś cieszył drobiazg, słodka czekoladka czy cukierki a teraz niestety widać ze cukierek nie daje tyle radości. U starszej baby w klasie Mikołajki.Każdy kupuje drobiazg i losuje dziecko które ma uszczęśliwić tym podarkiem.Moim zdaniem uczy to zdolności obdarowywania, myślenia o innych a także cieszenia się z drobiazgów.Sukces.... tylko jeden chłopiec się popłakał,że nie chce takiego kalendarza:).Uczę moje córki cieszenia się z wszystkiego choć w świecie gdy do wszystkiego jest łatwy dostęp nie jest to proste.Poza tym, to też zwyczaj wyniesiony z domu,6 grudnia przychodzi mikołaj i jest biedny.A 24 grudnia po kolacji pod choinką znajdują się podarki od bogatego Gwiazdora.
    Jedno trzeba przyznać, pisanie listów, czekanie na podarki,zaglądanie do buta i radość z obdarowania jest sympatycznym i miłym zwyczajem niezależnie od wieku.

   Kupowanie prezentów nie jest proste.U nas od jakiegoś czasu praktykuje się pisanie listów. Babeczkowa mama jest istnym centrum dowodzenia.Listy pisze babeczkowy tatuś ,mama i starsza baba a w imieniu młodszej decyduje mama.Wszystko to jest  praktyczne bo obydwoje z mętem lubimy przydatne prezenty.Od czasu gdy pod choinka dostaliśmy dwa odkurzacze listy do Gwiazdora i Mikołaja są prawdziwym hitem.
Z mikołajkowych podarków każdy był dziś zadowolony ale najbardziej cieszy mnie to ze to był bardzo miły poranek i udało się nawet zjeść wspólne śniadanko. Czekamy teraz na Gwiazdora i rytuał rozdawania prezentów.U nas po kolędach najmłodsza osoba w rodzinie "nurkuje pod choinką"i rozdaje prezenty a potem wg. kolejności każdy je rozpakowuje ( najczęściej od najmłodszego) i każdy czeka na swoja kolej.      Bo przecież w podarkach wspaniałe jest tez patrzenie jak cieszą.

CZY U WAS BYŁ MIKOŁAJ, JAK TO WYGLĄDA W WASZYCH DOMACH?
  PISZCIE MOŻE AKURAT NA ŚWIĘTA NIESPODZIANKA I Będziecie BARDZIEJ WYLEWNI....





4 komentarze:

  1. Jako, że Mikołaj nie zna mojego adresu, rok temu zostawił mi coś u rodziców (na szczęście mam tam jeszcze buty). Jeszcze u nich nie byłam od wczoraj. Ale to jest bardzo mądry człowiek i dorwał mnie w biurze. Prawdziwy Pan Mikołaj, w swojej czerwonej czapie, z torbą cukierków - bardzo miły gest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do grzecznych dziewczyn zawsze przychodź Mikolaj.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakby Ci to powiedzieć....hmm...w tym roku Ruzga Asiu?:D
    Mam nowego bloga! :D Zapraszam :D ..www.cukrowana.blogspot.com

    siostra Ania;)

    OdpowiedzUsuń