Wczoraj złapałam się za głowę...siadłam i kapitulacja.........
Jak tu wychować prawie nastolatkę, kiedy oporna...........
Mam sporo rodzeństwa, ciężko było aby każdy wyjechał na kolonie, miał 10 par butów i wszystkiego po czubek nosa. Potrafiłam się cieszyć z butów raz w sezonie, lizaka czy czekolady na zajączka którą się potem celebrowało.
Do dziś pamiętam ślady zajączka wycięte z papieru i talerzyk łakoci czy pierwsze skórzane buty z przepiękna klamrą.
Staramy się wychowywać dzieci aby nie wyrosły na egoistów.Starsza ma obowiązki . Wynosi śmieci , czasem skoczy do sklepu, pobawi się z siostra , a raz w tygodniu ogarnia swój pokój.Powtarzamy ze jej obowiązkiem i pracą jest szkoła.Chodzi na tańce które wymagają dyscypliny i na Zuchy gdzie jak nie trudno się domyśleć to ścisłe reguły.Ale trafił się oporny egzemplarz:)
Ostatnio w sklepie dostała 3 pary butów, godzinę wybierała sznurówki, bransoletkę od taty i gofra i co naburmuszona bo chce jeszcze .....cała lista.
Człowiek zastanawia się gdzie popełnia błąd. Gadasz, opowiadasz, tłumaczysz i co....czekasz az może kiedyś zrozumie.
Wczoraj długo o tym myślałam i doszłam do wniosku,że to naprawdę takie czasy. gdzie wszystko jest, gdzie dzieci od małego uczy się by mieć swoje zdanie, gdzie dzieci są śmielsze i szybciej tworzą swoje poglądy.I choć byś stanęła na głowie , pyskówki , fochy i bunty Będą!!!!
Na razie dużo cierpliwości mi życzcie.Raz tak...a raz do rany przyłóż, aniołek:)
Jak Wy sobie radzicie z buntami , fochami i pyskówkami?
Stosujecie kary czy odpuszczacie?
Cóż mogę Ci rzec :D Może tylko tyle, że podobno z Ciebie też był ciężki egzemplarz :D hahahaha
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Siostra Ania.
Całe szczęście jestem dużo starsza i więcej pamiętam....aż tak oporna u nas by to nie przeszło:)za to ty byłas grzeczna tylko upierdliwa :))) pamiętasz pingponga:))))
UsuńU nas pyskówek brak bo jeszcze za wczesnie :) ale nerwy trzeba na wodzy trzymac i chyba nie zawsze odpuszczać
OdpowiedzUsuńNie odpuszczam , tylko teraz jak w ciązy mniej energi:))))
UsuńNie odpuszczam , tylko teraz jak w ciązy mniej energi:))))
UsuńMałe dzieci -mały kłopot , duże dzieci-duży kłopot...coś wiem ,bo moja najstarsz ma 16 lat.Można się starać, na głowie stawać ale przychodzi taki czas, że liczą się znajomi a nie rodzice.Paskudne czas.Niezbędna kosmiczna cierpliwość. W ciąży mniej energii???Mniej to będzie po porodzie wiem, bo najmłodsza ma 6 miesięcy :) Ale damy radę .pozdrawiam i dużo siły życzę w nieodpuszczaniu :)))) Ewa
OdpowiedzUsuńOj Ewa w tej a to juz trzecia,energi brak:)no ale tym razem chlopak.O cierpliwosci wiem ale pożalić czasem się trzeba.Dzieci jakoś szybko rosną:)A humor jaj w kalejdoskopie,dzis Np odkurza:)i zrobila piękna laurkę.Milo,że jesteś.herbatki?
Usuń